Album na pierwszy rok życia dziecka to dla każdej przyszłej mamy ważna rzecz (albo dla większości, z pewnością dla mnie:). Chciałam aby album dla mojej kruszynki był czymś wyjątkowym, niepowtarzalnym oraz czymś "od serca". Początkowo szukałam gotowych albumów, niestety na rynku jest mnóstwo badziewia, które nijak miało się do moich oczekiwań (poza ręcznie zrobionymi albumami przez scrapetki). Wtedy właśnie postanowiłam, że taki album zrobię sama i tak oto zaczęła się moja przygoda ze scrapbookingiem - właściwie to jestem na jej początku i mam nadzieję, że potrwa bardzo długo :)
Pierwsze co zrobiłam to przekopałam internet w poszukiwaniu instrukcji w jaki sposób moge taki album zrobić - dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie bawił się w sklejanie może się to wydać trudne - z pewnością, jak się okazało, bardzo czasochłonne. Postanowiłam się jednak nie poddawać. Zaopatrzyłam się w kilka papierów, malutki ozdobny dziurkacz w kształcie wózka, jedno opakowanie ćwieków o tematyce dziecięcej, zestaw stempli również "baby", nożyczki do wycinania wzorów oraz klej. W ten oto sposób z dnia na dzień odkrywałam coraz nowsze "zapotrzebowania scrapowe" aż w końcu trafiłam na forum, gdzie (eureka!) dowiedziałam się, że powinnam jednak zacząć od przeszukania domu. Zabawiłam się więc w poszukiwacza skarbów. Od dawna miałam tendencję to chomikowania różnych "pierdółek" nie wiedząc nawet czy to się kiedykolwiek przyda, zawsze jednak myślałam "na pewno gdzieś to wykorzystam" i chowałam do pudełeczek. I oto nastał ten dzień, kiedy wszystkie etykietki od metek, kokardki, stare gazety, ulotki, kartki tekturowe z reklamami, stare guziki i mnóstwo innych szpargałów znalazło się na pierwszym miejscu w moich szufladach!
Wracając jednak do samego albumu ma on 20 stron, w chwili obecnej mam niekompletnych 5. Niekompletnych bo dorabiam do nich etykietki, wstażeczki i inne ozdoby. Pokażę wam co mi się udało na dziś dzień przygotować z ozdób. Całością albumu pochwalę się jak już będzie w pełni gotowy :)
