Kolejny przepiśnik, tym razem większy i grubszy. Jest to ostatnia moja praca przed dłuższą przerwą: pojawienie się nowego członka rodziny pochłania całkowicie każdą wolną chwilę. Jestem jednak pewna, że prędko zorganizuję sobie czas i szybko wrócę z nowymi pracami :)
Wygląda świetnie :). Szczególnie podoba mi się to jak "potraktowałaś" środek :D. Super to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńBARDZO ŁADNY PRZEPISNIK!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE PO WYRÓŻNIENIE
wspaniały
OdpowiedzUsuń